Jakkolwiek by tego nie nazwać, rozchodzi się o to samo - stare zostawić za sobą, dać szansę sobie lub komuś, teraz (w tym tygodniu, miesiącu, roku, dniu nawet) już na pewno będzie lepiej. Czegoś takiego potrzebowałam po ostatnim miesiącu i zgodnie z życzeniem nowe-lepsze mi się objawiło:
- Pięć minut po północy poszły zasłony. Bo za długie, to kocię się zaplatało.
- Przed jedenastą pracy odmówił telefon. O jeden upadek za dużo, czy coś.
Strach zapytać, co jeszcze? Poćwiczę mięśnie karku paranoicznie rozglądając się dookoła.
0 komentarze:
Prześlij komentarz