To, że coś rozpuszcza się w małej ilości, nie znaczy że w dużej też tak pięknie będzie.
Przykład:
Żwirek koci drewniany.
Szkody:
Kibelek sztuk jedna, czystości sztuki niepoliczalne, nerwów jeszcze więcej.
Podjęte działania:
Wody wybieranie, wylewanie, przetykanie, kreta pół butelki, 3 l wrzątku w sumie, odczekana noc.
Minął wieczór i noc pierwsza.
Woda: stoi.
Szkody cz. 2:
Nożyczki stracone na przerabianiu wieszaka w długi pręt - sztuk 2, kawa rozlana.
Podjęte działania:
10 l wody z rozmoczonymi "herbatnikami" do studzienki dotachane, wylane.
Hydraulik: będę
A: kiedy?
H: niedługo.
Czekam.
Upływa poranek, dzień pierwszy.
Nie żeby goście z wymiany dzisiaj na noc, nie żeby ostatnie nieobecności na zajęciach... skąd.
Żwirek.
I kot.
0 komentarze:
Prześlij komentarz